Rozdział 5
Patrzyłem
na niego z niedowierzaniem. On
o wszystkim wiedział. Ba! Cieszył
się z tego.
W jego czarnych, jak noc oczach tańczyły wesołe iskierki. Był
szczęśliwy z powodu tego, że będzie moim pierwszym. To było
chore i irracjonalne za razem. Nie znany mi chłopak, ktoś kogo
widzę po raz drugi w życiu na oczy pragnie
mnie
posiąść.
Ktoś kogo nie znam chce, żebym mu się oddał, tylko dlatego że
tak chce, bo ma to być forma „kary” na którą nie zasłużyłem.
Do tego jestem w kropce moja erekcja zaczyna mnie boleć, a wiem że
z tym człowiekiem nie mam szans w starciu. Chociaż patrząc na
niego, to nie jestem pewny, czy on jest człowiekiem.
-
Nie jesteś człowiekiem prawda? – Niebieskooki chłopak patrzył
niepewnie na bruneta.
-
Tak, chyba się domyślasz kim jestem, czyż nie?- Czarnooki
delikatnie się uśmiechną.
-
Wampirem. – Uśmiech na twarzy Sasuke się powiększył.
-
Tak. – Uchiha przytaknął głową.
Naruto
wziął głęboki oddech i przymknął oczy.- Proszę
niech to okaże się jakimś głupim żartem, albo chorym snem.-
Blondyn został oderwany od swoich myśli delikatnym dotykiem.
Spojrzał przed siebie, ale nie nigdzie nie zobaczył bruneta. Nagle
poczuł pchnięcie i wylądował na łóżku. Przed swoją twarzą
zobaczył czarnookiego, który usiadł wygonie na jego udach. Sasuke
nachylił się nad niebieskookim i dotknął jego policzka.
-
Nie! Zostaw! – Nastolatek zaczął się wyrywać i krzyczeć.
Sasuke zmrużył swoje krwistoczerwone oczy i obserwował
wyrywającego chłopaka. Naruto chciał kopnąć oprawcę, ale jego
cios został zgrabnie zablokowany. Brunet usiadł blondynowi na
biodrach, a jego nadgarstki przytrzymywał jedną ręką.
-
I co teraz zrobisz? – Niebieskooki próbował się wyrwać, ale
jego starania były na marne.
-
Proszę… puść mnie, nic ci nie zrobiłem… - Chłopaka oblały
zimne poty nie wiedział co zrobi jego oprawca. Wampir wolną rękę
wsuną pod koszulkę Naruto i przejechał nią w taki sam sposób,
jak to zrobił jego brat.
-
Podobało ci się jak to robił mój brat? – Nachylił się nad nim
i przejechał językiem po jego szyi. Blondyn spiął się nie
wykonując żadnego ruchu. Do jego przepięknych lazurowych oczu
napłynęły łzy.
-
J…a - Zamkną oczy- N..nie c..chcę… - Jego oddech zwariował, a
ciało zaczęło się trząść. Uchiha zaprzestał swoich poczynań
i spojrzał na chłopaka
-
Uspokój się i spójrz na mnie. – Niebieskooki
wykonał polecenie, jednak jego oczy cały czas były zaszklone. –
Puszczę ci ręce pod warunkiem, że nie zaczniesz się wyrywać,
rozumiesz? – Chłopak pokiwał głową. Brunet uczynił jak
powiedział. Jednak nachylił się nad blondynem jeszcze bardziej niż
to było możliwe i opierając jedną rękę obok głowy niebieskookiego
-
Powinieneś dostać karę za tę reakcję na dotyk mojego głupiego
brata. – Przejechał delikatnie paznokciem po wzdłuż linii
spodenek Uzumakiego.
Naruto otworzył szeroko oczy.
-
Ale ja nic nie zrobiłem! To przez to, że miał zimną rękę! Ja
naprawdę nie chciałem! To nie było specjalnie! Przysięgam! Wcale
mi się nie podobało!!! – Chłopak znowu popadł w histerię.
-
Ciiiii…- Brunet przyłożył mu palec do ust.- Obiecuję, że będę
delikatny, jak tylko potrafię. – Pocałował go delikatnie w
szyję.- Nawet przez chwilę nie pomyślisz o bólu.- Jedna ręka
wampira
podsunęła
koszulkę blondyna do góry. – Wręcz przeciwnie będziesz czuł
tylko i wyłącznie rozkosz.- Sasuke otarł się o erekcję
niebieskookiego, który odpowiedział głośnym jękiem. – Będziesz
prosił o więcej mój piękny. – Sasuke pocałował go zachłannie.
Naruto jęknął z zaskoczenia na ten nagły atak na jego osobę.
Dłoń czarnookiego błądziła po klatce piersiowej chłopaka, co
chwilę zahaczając o jego sutki. Przyjemne usta bruneta
przeniosły się na szyję blondyna, który wydał z siebie
zadowalające westchnienie.
Naruto
w tym momencie przestał myśleć o tym, że przed chwilą wcale nie
chciał, żeby Uchiha go dotykał. Już od tak dawna pragnął czyjeś
bliskości, chciał czyjegoś dotyku, ale dotyku kogoś kto go
pragnął. Od śmierci jego opiekunów tak bardzo chciał, żeby
komuś na nim zależało, żeby ktoś go potrzebował, żeby nie był
już obojętny. A teraz słyszał te wszystkie przyjemne słowa, że
ktoś go pragnął, że ma obsesję na jego punkcje, że tak długo
marzył o tej chwili. A
teraz
czuł
na swojej
gorącej
skórze te przyjemne chłodne
wargi,
które go pieściły, a z jego ust co chwilę wydobywały się ciche
jęki, nie mógł nad nimi zapanować, chociaż tak bardzo się ich
wstydził. Usiadł gwałtownie i otworzył szeroko oczy, kiedy poczuł
mokry język bruneta na swojej męskości. Twarz niebieskookiego
zrobiła się czerwona, kiedy Sasuke wziął jego członka do ust.
Naruto wydał z siebie głośny jęk, a jego ręka powędrowała do
ust, jednak w połowie drogi został zatrzymana przez bruneta. Uchiha
przerwał na chwilę pieszczotę.
-
Nie uciszaj się.- Szepną i ucałował główkę męskości
blondyna. – Chce wiedzieć, że jest ci dobrze.- Wsuną męskość
Uzumakiego
do ust i zaczął poruszać szybko głową. Naruto odchylił głowę
do tyłu, a jego ciało napięło się niczym struna, a chłopak
osiągnął spełnienie. Niebieskooki upadł na poduszki, przymykając
oczy ze zmęczenia. Odpoczynek nie trwał długo, ponieważ po chwili
ciało chłopaka znowu zostało zalanie gorącym żarem. Do męskość
Uzumakiego po raz kolejny zaczęła napływać krew. Sasuke
obserwował, to zjawisko z delikatnym uśmiechem na twarzy. Zaczął
masować wewnętrzną stronę ud chłopaka. Blondyn zerknął na
niego zażenowany tą sytuacją. Brunet wyjął z sztufady olejek i
otworzy zakorkowaną buteleczkę. Wylał trochę substancji na swoje
palce i zaczął zataczać kółeczka wokół dziurki chłopaka.
Wsunął w blondyna delikatnie jeden palec. Naruto sapnął
zaskoczony.
-
Spokojnie. - Niebieskooki usłyszał niski głos bruneta. - Rozluźnij
się a obiecuję, że nie poczuje najmniejszego bólu, a tylko samą
rozkosz. - Poruszał delikatnie palcem i dodał kolejnego. Naruto
zagryzł delikatnie wargę i próbował się rozluźnić. Jak na
razie brunet go nie okłamał i czuł tylko przyjemność.
Niebieskooki poczuł jak Uchiha go rozciąga, ale to nie było
nieprzyjemne uczycie, a raczej bardziej specyficzne, jednak chłopak
nie mógł skupić się tylko na tym uczuciu, ponieważ co chwilę
rozpraszała go druga ręka bruneta, która znajdowała się na jego
członku. Nagle Sasuke natrafił na czuły punkt Naruto. Blondyn
wypuścił powietrze ze świtem. Brunet się uśmiechnął i raz co
raz dotykał prostaty chłopaka. Niebieskooki wił się z rokoszy
jaką dawał mu czarnooki, jednak po chwili przyjemna uczucie zostało
przerwane.
Z gardła Naruto wydobył się jęk sprzeciwu i spojrzał na bruneta,
który siedział nagi pomiędzy jego nogami. Uzumaki nawet się nie
spostrzegł, kiedy Sasuke się rozebrał. Uchiha nachylił się nad
nim i pocałował go czule w bark.
-
Przekręć się skarbie. – Naruto nie wiele myśląc wykonał
polecenie bruneta. Blondyn odkręcił do tyłu głowę i spojrzał na
czarnookiego,
który wylewał olejek na swoją męskość. Po ciele niebieskookiego
przeszły dreszcze, kiedy poczuł oddech bruneta na karku. Sasuke
rozchylił pośladki chłopaka i wszedł w niego szybkim ruchem.
Niebieskooki poczuł jak męskość bruneta doskonale go wypełnia.
Było to dziwne uczucie, ale nie, nieprzyjemne. Naruto usłyszał
cichy jęk, który wyrwał się z ust bruneta. Sasuke nachylił się
nad blondynem i ucałował go w kark.
-
Jesteś wspaniały. - Szepną i zaczął się poruszać. Wilgotna od
oleju dłoń Uchihy zjechała na członek blondyna. Naruto sapną
zaskoczony na nagły dotyk czarnookiego. Chłopak czuł, jak Sasuke z
każdym pchnięciem przyśpiesza, a na ramionach składa czułe
pocałunki. Brunet z każdym ruchem ocierał się o prostatę
chłopaka tym samym doprowadzając go do szaleństwa. Uchiha dobrze
wiedział, że Uzumakiemu mało już brakowało do spełnienia,
dlatego zacinał mocno rękę na trzonie męskości blondyna. Mięśnie
niebieskookiego napięły się, a on sam zaczął cały drżeć.
Brunet widząc to uśmiechnął się zadowolony i przyśpieszył
swoje ruchy. Musiał przyznać, że Naruto był cudownie ciasny.
Jeszcze nigdy nie spotkał kogoś takiego. Od pierwszej chwili, kiedy
zobaczył chłopaka wiedział, że seks z nim będzie nieziemsko
rozkoszy, a brak doświadczenia blondyna w tych sprawach będzie
przeważała, tylko i wyłącznie na jego korzyść. Dłoń
niebieskookiego powędrowała w kierunku ręki czarnookiego, która
powstrzymywała go przed szczytowaniem.
-
Nie.- Mruknął Uchiha i wolną ręką złapał za dłoń blondyna.
-Ale
ja muszę.- Naruto jęknął i wypiął swoją pupę w stronę
bruneta.
-
Co musisz lisku?- Sasuke zapytał złośliwie. Dobrze wiedział, że
chłopak chce jak najszybciej osiągnąć spełnienie.
Widać to było po jego zachowaniu, ale nie mógł sobie odmówić
małej tortury.
-
Chce dojść.- Powiedział speszony chłopak. Naruto zdawała sobie
sprawę, że bruneta robi to specjalnie. Jednak chłopaka nie miał
pomysłu, w jaki sposób ma przekonać wampira, żeby ten przestał
się z nim bawić.
-
Ale dokąd?
- Uchiha nie mógł się powstrzymać od śmiechu, szczególnie
wtedy, kiedy zobaczył wściekłe spojrzenie blondyna. Naruto według
czarnookiego wyglądał zabawnie, ponieważ oprócz wzroku,
który „mroził” wampira, blondynowi
towarzyszył spory rumieniec na twarzy oraz przyklejone od potu włosy
do twarzy. - No dobrze. - Sasuke powstrzymał się od śmiechu i
szepną mu do ucha. - Poproś.
Niebieskooki
spojrzał zaskoczony na bruneta, który zaczął się poruszać
bardzo powoli, wręcz od niechcenia. Naruto przełknął głośno
ślinię i oblizał spierzchnięte wargi.- Ten
cholerny drań robi to specjalnie! Grrry! Niech cię za to piekło
pochłonie Uchiha!-
Naruto zamknął oczy i zacisną wolną dłoń na pościeli.
-
Proszę.- Szepnął cicho przez zaciśnięte zęby.
-
Co mówiłeś? Nie słyszę. - Pchnął mocniej, a z ust blondyna
wydostał się głośniejszy jęk.
-
Proszę zrób to! - Krzyknął Uzumaki i w tym samym momencie żelazny
uścisk na jego męskość zniknął, a Sasuke przyśpieszył ruchy.
Niebieskooki nie musiał długo czekać na orgazm, gdyż uzyskał go
po kilku popchnięciach bruneta. Po krótkiej chwili poczuł, jak
ciepła sperma czarnookiego rozlewa się w jego wnętrzu. Naruto
opadł zmęczony na łóżko i poczuł jak zimne mokre ciało
przytula się do jego pleców.
Uchiha
wsunął nos we włosy swojego kochanka i wdychał specyficzny zapach
blondyna. Uwielbiał tą słodką woń, która go odurzała.
Niechętnie zsuną się z chłopaka przy tym wysuwając się z jego
ciepłego wnętrza. Przygarną do siebie niebieskookiego, który w
tym momencie próbował wyrównać swój oddech i zapanować nad
galopującym sercem. Sasuke delikatnie głaskał biodro Naruto
spokojnie czekając aż chłopak się uspokoi. Zastanawiał się jak
blondyn zareaguje, kiedy ochłonie. Po dłuższej chwili Uchiha
poczuł, że
blondyn
powoli się odwraca. Brunet spojrzał w jego niebieskie oczy w
których czaiła się niepewność i czule
odgarną mu włosy z policzka. Chłopak w żaden sposób nie
zareagował na ten ruch, tylko na niego patrzył. Sasuke delikatnie
się do niego zbliżył i go pocałował.
Niebieskooki
łagodnie
oddała
pocałunek i cicho westchnął. Położył swoją dłoń na dłoni
bruneta, która
łagodnie
głaskała jego biodro. Blondyn zagryzł niepewnie
dolna wargę nie za bardzo wiedząc co ma o tym wszystkim myśleć.
-
To jest chore. - Szepną cicho Uzumaki.
-
To, znaczy co? - Sasuke zmarszczył brwi i spojrzał pytająco.
-
To wszystko. To, że tu jestem, to że jesteś wampirem, te wszystkie
słowa, które mi mówiłeś. Ty nawet mnie nie znasz...
-
Znam i to dobrze, a wszystko co mówiłem jest prawdą.- Wampir
odpowiedział stanowczo.
-
Niby skąd mnie znasz? Bo przeczytałeś mój pamiętnik?
-
Nie tylko z stąd. Zawsze po zachodzi słońca byłem przy tobie i
miałem cię na oku, a w dzień zawsze był przy tobie ktoś, kto cię
obserwował i pilnował, żeby nic ci się nie stało. Codziennie
dostawałem raport o wszystkim co robiłeś. Wiedziałem, czy byłeś
w szkole, czy też nie, z kim się spotykałeś i o czym z daną osobą
rozmawiałeś, wiedziałam nawet jakie miałeś oceny i co jadłeś.
Wiem o tobie wszystko, co robiłeś przez ostatnie półtora roku.
Chciałem być przy tobie, jak najbliżej tylko mogłem, nawet nie
zdajesz sobie sprawy, jak
silnym uczuciem cię darze. Dlatego nie mów mi, że cię nie znam,
bo jesteś w błędzie. Jesteś dla mnie bardzo ważny i nie
wyobrażam sobie dalszego, życia bez ciebie, dlatego wybij sobie z
głowy, że kiedykolwiek pozwolę ci odejść. - Sasuke spojrzał na
zarumienioną twarz swojego wybranka i pocałował go delikatnie w
czoło.
Naruto
zamknął oczy i wziął głęboki wdech. To co powiedział brunet
było dla niego wielkim zaskoczeniem. Nigdy nawet się nie spostrzegł, że ktoś go obserwuje. Niebieskooki wiedział, że musi to
wszystko przemyśleć na spokoje, a później powrócić do tej
rozmowy z czarnookim. Uchiha
wiedział dużo o blondynie, jednak chłopak nic nie wiedział o brunecie, dlatego musiał się czegoś dowiedzieć o Sasuke i miejscu w
którym się znalazł.
-
Gdzie jesteśmy?- Blondyn
zerknął na bruneta, który zaczął się ubierać.
-
W zamku.
-
W zamku ? – Naruto się podniósł.
-
Tak jesteśmy w zamku- Powtórzył wampir.- A teraz ubierz się
ciepło. Nie chce, żebyś zachorował.- Powiedział dopinając
koszulę.
-
Nie mam w co…. – Przeniósł wzrok na swoje stopy.
-
Jak to nie masz w co ? Masz dwie szafy ubrań.
-
No ale to są prawie same krótkie rzeczy i tuniki…
-
A do drugiej zaglądałeś ? – Blondyn pokiwał przecząco głową
– A można wiedzieć czemu?
-
Jest zamknięta…
-
Naruto nie rozbrajaj mnie nie wiesz gdzie jest klucz?
-
Nie – Brunet woził głęboki wdech i podszedł do komody. Z której
podniósł mały kluczyk. Otworzył szafę i rzucił w stronę
blondyna czarne spodnie i błękitną koszulę i czarny sweter.
-
Ubieraj
się. – Naruto wziął rzeczy i wstał. – Tutaj. – Dodał
zamykając szafę i się o nią opierając.
-
Ale… - Na twarzy chłopaka pojawiły się czerwone wypieki.
-
Mam ci pomóc?- Spytał z chytrym uśmiechem na twarzy.
-
Nie, nie poradzę sobie!
-
No to na co czekasz nie mamy dużo czasu o ile chcesz coś zjeść. -
Sasuke
z uwagę przyglądał się chłopakowi, który próbował coś
wykombinować.
-
Czy mógłbyś się odwrócić ?
-
Po co?
-
Bo
to krępujące….
-
Naruto widziałem cię nago i to nie raz. A teraz się ubieraj.-
Spojrzał na niego wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu. Naruto zaczął
szybko zakładać na siebie ubranie z każdym ruchem robiąc się
cały czerwony. Czuł na sobie wzrok Uchihy i czuł jak pożera go
wzrokiem.
***
Szedłem
obok mojego „partnera” cały zażenowany. To, co o ze mną z
robił…. Cholera! Robi się cały czerwony przez tego dupka!
Chociaż trzeba przyznać, że jest świetnym kochankiem,
chociaż lubi się znęcać. Weszliśmy do wielkiej jadalni, a to, co
tam zobaczyłem mnie zamurowało. Zobaczyłem siedmiu facetów
siedzących na krzesłach w rzędzie przy ścianie. Przed nimi stał
brat mojego chłopaka. Chwila!!!! On nie jest moim CHŁOPAKIEM! A
wracając do tematu wszystkie siedzące osoby miały na sobie
sukienki. Jezu, a jeśli Sasuke też będzie mi kazał założyć
sukienkę?! Spojrzałem z przerażeniem na bruneta.
-
Itachi? Czy Bóg miłosierny całkiem cię opuścił? – Młodszy
Uchiha spojrzał
z
rozbawieniem na siedzących chłopaków.
Starszy
z braci posłał
młodszemu
krótkie spojrzenie. Odwracając się do pary, zapytał brata z wyczuwalną nutką wyrzutu w głosie.
-
Już się do mnie odzywasz? Czy znów masz zamiar rzucić mi się do
gardła?
-
Jeśli nie będzie mnie prowokował żebym, to zrobił, to nie. A
teraz do tematu. Co ty znowu odwalasz? Darg queen z nich robisz?
-
To dobrze braciszku- Itachiego
opanowała euforia. – Wyglądają ślicznie prawda? - Odwrócił
się w stronę Sasuke i Naruto i spojrzał na nich z dziwną
ekscytacją.-
Dziewczęta proszę
ten ruch, który ćwiczyliśmy z
Merilyn
Mornon
– W odzewie było tyko słychać jęki i steki.
-
Czy on jest, aby na pewno normalny? – Szepnąłem
w stronę Sasuke. Itachi staną jak w ryty i patrzał na nas z
oburzeniem. A mój kochanek tylko się uśmiechną. Trzeba przyznać,
że ma piękny uśmiech. Nie! Boże kochany! Jakie to jest zniewieściałe!!
– Tylko mi nie mów, że to usłyszał. – Szepnąłem
jeszcze ciszej.
-
Tak słyszałem! – Spoiłem
się na te słowa. Nie jest dobrze… -
Sasuke może powinieneś mi oddać go pod „opiekę”. Obiecuje, że
będziesz zadowolony z jego nowej kreacji.- Zrobiłem
krok do tyłu, lecz poczułem silne ramie obejmujące mnie w pasie.
-
Itachi masz swoje „dziewczynki” to się nimi zajmij, a ci
od
niego wara.
Witam,
OdpowiedzUsuńtym razem udało mi się szybciej przeczytać niż ostatnio... bardzo się cieszę, że wróciłaś do publikowania tutaj...
wspaniały, Naruto już nazywa go swoim chłopakiem, i jak sam powiedział obserwował go cały czas w nocy sam, a w dzień ktoś inny, ha Itachi i jego dziewczynki boskie...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, o tak Itachi i jego dziewczynki... czy z Itachim wszystko w porzadku ;) och i Sasuke taki czuły...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Zośka