Rozdział 1
-
Ale dno. – Mrukną szatyn o pięknych mlecznych oczach.
-
Ty mi lepiej wytłumacz, jak się można upić jednym kieliszkiem
wódki?!- Warkną chłopak z tatuażami na policzkach. – Za trzy
godziny mam rozmowę kwalifikacyjną, a siedzę wytrzeźwiałce!
-
Kiba nie unoś się, to Ci w niczym nie pomoże. Trzeba poszukać
jakiegoś rozwiązania i tyle.- Zielonooki chłopak delikatnie się
uśmiechną.
-
Gaara to, że tobie się upiecze, bo masz dobrze postawionych
rodziców, to nie oznacza, że nam również. Jeżeli mój wuj się
dowie, że byłem, wytrzeźwiałce, to mnie żywcem pochowa. Inuzuka
też nie jest w lepszej sytuacji. Ledwo skończył studia
weterynaryjne i już załapał się o rozmowę o pracę. Wiesz jak
trudno w tej branży znaleźć zawód? Nie, bo niby skąd? No i
jeszcze Naruto. –Blondyn spojrzał na mlecznookiego.- Jest w
połowie Japończykiem, ale wychował się w Europie. To, że zna
nasze tradycje i obyczaje o nic nie znaczy. No spójrz na niego on
nawet nie wygląda, jak Japończyk. A dobrze wiesz, że policja nie
lubi obcych.
-
On nie jest obcy!- Oburzył się Czerwonowłosy.
-
Ale tak wygląda! Nawet, jak zobaczą, że to nasz to i tak będą go
traktować od swoich zachcianek. Dobrze wiesz, że nasi „stróże
prawa” rządzi się własnymi prawami i do tego gówno można im
udowodnić. – Warknął zły szatyn.
-
Dobra, Neji nie spinaj się tak. Będzie dobrze. – Gaara się
uśmiechną.- A ty Naru czemu się nie odzywasz?
-
Bo to dziwne. – Niebieskooki przygląda się śpiącemu brunetowi.
-
Niby, co? – Spojrzał na niego z zaciekawieniem.
-
To wszystko Lee upił się alkoholem, który ma zaledwie szesnaście
procent. Zrobił rozróbę w restauracji, przez co popsuł, Nejemu
święto, nawet nie zdążyliśmy Ci pogratulować awansu. –
Chłopak zerkną na kolegę, który tylko machną ręką. – A teraz
nasz moczymorda śpi jak zabity. No i jest jeszcze jedna sprawa.
Dlaczego on.- Patrzy na bruneta siedzącego po drugiej stronie celi?
– Siedzi sam na ławce, a my musimy gnieść się w pięciu na
jednej?
-
Bo on jest inny.- Szepną Kiba.
-
Co znaczy inny?- Blondyn zmarszczył brwi.
-
Jestem gejem i mam rodzinę w policji, to znaczy. – Po
pomieszczeniu rozległ się drwiący głos.
-
Jeżeli masz rodzinę w policji to, czemu zgarnęli Cię zamiast puścić? – Blondyn wpatruje się w bruneta
zainteresowaniem. Sasuke po raz pierwszy w życiu spotkał kogoś,
kto nie zwrócił uwagi na jego orientacje.
Ten chłopak był dziwny, a raczej inny. Czarnooki uśmiechną się
cwaniacko pod nosem.
-
Z powodu tego, że jestem gejem.- Odpowiedział chłodno.
-
Nie rozumiem.- Niebieskooki zmarszczył
brwi.
-
Przez to, że jest gejem jego ojciec nie puszcza go wolno, jak coś
przeskrobie. Daje mu do zrozumienia, że jest gorszy i przynosi hańbę
swojej rodzinie. Jak by znalazł sobie dziewczynę i się z nią
ożenił było by wszystko ok. – Mrukną Gaara. – Nie rozmawiaj z
nim. Jego klan jest bardzo wysoko postawiony. Oni wszędzie mają
swoich ludzi, policja, polityka, prasa. Żenią się z wysoko
postawionymi ludźmi i to nie są śluby z miłości, lecz zysku.
Chociaż znalazł się pierwszy i zapewne ostatni, który sprzeciwił
się klanowi.
-
Ale to nie jest jego wina, że jest…
-
Naruto.- Chłopak z tatuażami na policzkach mu przerwał.
-
Co?- Spojrzał na kolegę.
-
Zamknij się? Koniec tematu, rozumiesz? Lepiej myśl, jak się stąd
wydostać i żebym nikt się o tym nie dowiedział. Zostało, tylko
kilka godzin, a trzeba się jeszcze ogarnąć.- Mruknął Kiba.
-
Mogę wam, to załatwić i tak za chwilę wychodzę. – Mrukną
brunet.
-
Ty Uchiha chcesz pomóc? Za ile? – Neji spojrzał podejrzliwie na
bruneta.
-
Za chwilę. – Rozbawiony sytuacją Sasuke spojrzał na chłopaka.
-Co
chcesz w zamian? – Mleczooki zmarszczył brwi coś mu tu
śmierdziało. Uchiha nigdy nic nie robił bezinteresownie. Kilka lat
temu studiował razem z buntem i dobrze wiedział jaki on jest. Z
nikim się nie kumplował, jak już musiał, to zagadywał tylko do
osób z wyższych sfer, chyba że na swojej drodze spotkał jakiegoś
ślicznego chłopaczka z biednej rodziny. W tedy taki dzieciak miał
przechlapane, „bo Uchiha zawsze dostają, to czego chcą” i to
była niestety prawda. Zawsze zdobywał swoją ofiarę, jak nie
prośbą, to groźbo, ale była. Dlatego propozycja bruneta była
taka dziwna.
-
Za noc z waszym kolegą – Spojrzał na blondyna.
-
O nie Uchiha! Znajdź sobie pedała do pieprzenia on jest normalny! –
Uniósł się zielonooki. Nagle poczuł jak Kiba wbija mu łokieć w
żebra. – Ała! Co ty robisz?!
-
Ja się musze stąd wydostać tak, jak Neji. A Naruto i tak po jutrze
wylatuje.- Mruknął zawstydzony chłopak. Wiedział, że robi źle,
ale był w kropce i musiał to zrobić.
-
Ty chyba żartujesz?! Kumpla chcesz sprzedać?!- Wrzasnął
czerwonowłosy.
-
Nie unoś się tak Gaara.- Neji spiorunował wzrokiem chłopaka.- Nie
sprzedajemy go, tylko myślimy racjonalnie. I tak ostatnie słowo
należy do Naruto. Nikt go do niczego nie zmusza tak jak i nikt nie
będzie miał do niego pretensji nie zależnie, jaką decyzje
podejmie.
-
No, to jak będzie? Śpieszy mi się. – Sasuke postukał w
platynowego
roleksa.
-
Naruto proszę zgódź się, zrobię wszystko, co będziesz chciał
obiecuje. – Kiba spojrzał na niego błagalnie.
-
To nie wyjdzie po za naszą piątkę prawda Uchiha? – Szatyn wbił
wzrok w czarne jak oczy bruneta.
-
Tak, tak. – Uchiha odpowiedział z uśmiechem. – To jak będzie
lisku? Obiecuje, że nie pożałujesz tej noc.
-
No powiedz jeszcze, że jej nie zapomni, to na pewno się zgodzi. –
Gaara uśmiechną się złośliwe.- Mów, co chcesz i tak go nie
przekonasz. Co nie Naru?
-
Zgadzam się. – Odpowiedział blondyn.
-
Że co?!- Gaara aż wstał i spojrzał zły na blondyna.
-
To, co słyszałeś. I tak po jutrze wylatuje. Wszystko już
załatwiłem, co miałem załatwić i nie mam tu, po co wracać. A
przez to, że to zrobię nie będziecie mieć problemów. Prawda
panie Uchiha?- Spojrzał uważnie na czarnookiego, który uśmiechał
się ze satysfakcją.
-
Tak wszystko załatwię nie musicie się martwić. - Powiedział to
bez emocji. Gaara już otworzył usta żeby coś powiedzieć, gdy
przy celi zjawił się policjant i otworzył kraty.
-
Sasuke wychodzisz. – Wyskoki brunet spojrzał na chłopaków.
-
Shisui możemy pogadać?- Obaj odeszli na bok i zaczęli rozmawiać.
Po pięciu minutach chłopak wrócił do krat.
-
Wy też wypad, już zanim się rozmyśle. – Chłopaki szybko się
zerwali. Kiba z Gaarą wzięli Lee i go wynieśli. Naruto przy
wyjściu został złapany za rękę. Spojrzał na Sasuke, który
trzymał jego nadgarstek.
-
Przy jadę o ósmej lisku, ubierz się ładnie. – Klepną blondyna
w tyłek i wyszedł.
-
Ale nawet nie wiesz gdzie mieszkam! – Brunet odwrócił się do
chłopaka.
-
Nie bój się, znajdę Cię. – Puścił mu oczko i znikną w tłumie
ludzi.
Znowu się pojawiłam po nie oczekiwanej przerwie spowodowanej moją chorobą ;/ Jednak już jest lepiej ;) Jak widzicie nie obijałam się przez ten czas ;D Notka jest taka, jak widzicie nie wiem, czy wszystkim przypadnie do gustu ;P
Pomysł na tą notkę wziął się z rozmowy z moim kolegą. Rozmowa dotyczyła przyjaźni i tego do jakiej granicy człowiek jest zdolny się posunąć w imię przyjaźni i czy tacy ludzie istnieją. Niestety w tej dyskusji staliśmy na przeciwnych stanowiskach i nie doślijmy jeszcze do porozumienia xD Dlatego coś czuje, że przy następnym spotkaniu dalej będziemy zażarcie dyskutować :D Chciałabym również poznać wasze zdanie na ten temat lecz oczywiście, to nie jest przymusowe :D Po prostu jestem ciekawa :D
To tyle nie będę was już dłużej męczyć zapraszam do komentowania i przesyłam pozdrowienia :D
O. LOL.
OdpowiedzUsuńNie no, a gdzie reszta ja się pytam! >.< Ja chcę tą noc, co Naru jej nigdy nie zapomni przeczytać, żebym też o niej nigdy nie zapomniała nooo! Ni ma, Cuks, złowróżbna landrynko, krówko, kukułko, czy inna truflo, masz mi tu zaraz wstawiać resztę!
A co do twojego pytania, to niedawno zastanawiałam się nad czymś podobnym. No właśnie, gdzie kończy się granica? Z tym, że ja próbowałam dojść do tego, gdzie kończy się przyjaźń, a gdzie... no właśnie gdzie zaczyna się coś więcej
W końcu jednak uważam, że przyjaźń jest dla tchórzów. Dla tchórzów, którzy boją się użyć słowa "miłość".
UUU co tak krótko? Cudny rozdział, opowiadanie świetnie się zapowiada a ja niecierpliwie czekam na ciąg dalszy. Bo jakże można urwać tak szybko i w takim momencie.Czyżby Naru był bi albo gejem? I czemuż Gaara taki zły, czyżby zazdrość. Ciekawe ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany przeze mnie do konkursu "The Versatile Blogger". Szczegóły na moich blogach naruto-yaoi-sasuke.blogspot.com i sn-yumiinatsu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dawno się tak nie uśmiałam przy żadnej notce! xD Nie dość, że pomysł wspaniały, to jeszcze ta ich rozmowa zwalała z nóg xD
OdpowiedzUsuńJedyne do czego muszę się przyczepić, to krótkość tekstu, ale mam nadzieję, że szybko dodasz kolejną część i że ona będzie równie wspaniała, co ta wyżej.
Pozdrawiam gorąco! :3